sobota, 17 października 2015

Oddanie

oddanie
1. «całkowite poświęcenie się komuś i uległość wobec tej osoby»
2. «poświęcenie się jakiemuś zajęciu lub jakiejś idei z gorliwością i zapałem»

Dawno temu zastanawiałam się, co zrobić, by w życiu osiągnąć wymarzone cele. Gdy byłam małą dziewczynką wydawało mi się, że tkwi we mnie coś negatywnego. To "coś" nie pozwoli mi stać się taką osobą, jaką marzyłam zostać. Choć początkowo wyobrażałam sobie siebie jako piosenkarkę, występującą liczną publicznością, dotarło do mnie, że głosem nikogo nie oczaruję. Przyśniło mi się nawet, że gdy stałam na scenie, wśród zebranej publiki zasiadł Elmo z Ulicy Sezamkowej, który tak mnie przestraszył, że nie mogłam wydusić z siebie słowa. Zaczęłam więc uporczywie ćwiczyć rysowanie. Mogłam spędzać godziny na tworzeniu różnego rodzaju szlaczków i obrazków. Potem zainteresowałam się modą i postanowiłam wykorzystać swoje umiejętności do projektowania ubrań. Stworzyłam własną kolekcję, do której inspiracji zasięgałam w równie dziwnych miejscach jak gazetki sklepu Real. 

Gdy okazało się, że efekty mojej pracy zebrały kilka pochwał, zauważyłam, że oddanie się jakiemuś zajęciu często przynosi porządane efekty. Postanowiłam, że będę trzymała się tej zasady już zawsze i ilekroć stawałam przed wyzwaniem, przypominałam sobie liczne sytuacje z mojego życia, w których zapał i gorliwość pomagały mi dojść do celu.

Wydawało mi się, że ta zasada będzie obowiązywać też w stosunku do ludzi, na których mi zależało. Okazało się jednak, że nie zawsze oddanie pomoże nam zatrzymać przy sobie drugiego człowieka. Dziś uświadomiłam sobie, że kiedyś pokazywałam moje rysunki nie jednej, lecz kilku osobom. Nie każdy mi przyklaskiwał, ale znalazły się osoby, które doceniły to, co robiłam. Trudniej jest gdy skupiasz się na jednej tylko osobie. Masz tylko 50% szans na to, że zauważy ona, jak się trudzisz by zasługiwać na jej bliskość. 

Co więcej, gdy mówimy o oddaniu w związku, oczekujemy, że będzie ona wzajemne. Jednak na to możemy liczyć tylko wtedy, gdy ta druga osoba nas doceni. To mechanizm, który działa gdy z obu stron pojawia się umiejętność dostrzegania, akceptacja i odwzajemnienie.


czwartek, 25 grudnia 2014

Inspiracja

inspiracja
1. «natchnienie, zapał twórczy»
2. «wpływ wywierany na kogoś, sugestia»

Codziennie jesteśmy czymś zainspirowani, nie ważne czy jest to zdjęcia małego słodkiego pieska, czy uśmiech obcej osoby mijanej na ulicy. Mogą być to rzeczy lub wydarzenia uważane za kompletnie trywialne lub sprawy wielkiej wagi. Tak naprawdę to, w jaki sposób przedmiot, który nas inspiruje jest postrzegany nie gra tutaj wielkiej roli. Ważne, jak wpływa on na nas, na nasze zachowania, pomysły i postanowienia.

Choć nierzadko mam trudność z odróżnieniem tego, co słuszne i tego, co wręcz zakazane, jakiś czas temu postanowiłam. Postanowiłam postąpić zgodnie z tym, co podpowiada mi serce. Tutaj właśnie pierwsze skrzypce grało wyparcie się opinii innych ludzi. Na tyle, ile to możliwe, skupiłam się na sobie i na tym, co podpowiada mi moja podświadomość. Pozwoliłam sobie na chwile, w których weszłam głębiej w siebie, dotknęłam uczuć, które wypierałam i zaczęłam rozpatrywać sprawy, o których wcześniej nie śmiałam myśleć dłużej niż kilka sekund. Pozwoliłam sobie zasięgnąć inspiracji.


To, co nas inspiruje pomaga nam zaryzykować. Zsyła nam podpowiedź. Dociera w głębiny naszej podświadomości, niekiedy uderzając z wielką mocą w kwestie trudne i do tej pory niezauważalne. Daje nam szansę na rozpoznanie swoich potrzeb tak, jakby były napisane czarno na białym. Najważniejsze, by na moment skupić się na sobie. Tę chwilę rozpoznamy bardzo dobrze - czy to poprzez uśmiech ukochanej osoby, czy poprzez kilkadziesiąt sekund piosenki usłyszanej w radio.

Dziś, zainspirowana między innymi fragmentem filmu "Holiday," napisałam dla niego wiersz. Wstawię go tutaj nie tylko dlatego, że jest kwintesencją tego, co teraz czuję. Zrobię to, bo ten właśnie wiersz zainspirował też jego, by napisać coś dla mnie. Chcę go inspirować i być nim zainspirowana. Chcę go uskrzydlać i pragnę, by on też dodawał mi skrzydeł.


Gdybyś stał się melodią

Gdybyś stał się melodią
Byłyby to
Tylko dobre nuty

Gdyby każdy twój gest
Miał brzmienie
Zasłuchałabym się

A tysiącami dźwięków
Rozebrałbyś
Moją duszę

Nigdy nie włożyłabym już
Fałszu i mych win
Bo przywróciłbyś piękno.